04.03.2021
Status archiwalnego bloga - siedemdziesiąt cztery rozdziały.

Archiwum

156. To nie jest historia godna opowiadania
157. Są rzeczy ważniejsze niż sukces i popularność CZĘŚĆ I 
 157. Są rzeczy ważniejsze niż sukces i popularność CZĘŚĆ II 
158. Miej nadzieję na najlepsze i bądź gotów na najgorsze
159. Los bywa okrutny i ludzie nie mają na to żadnego wpływu
160. Przeczę sama sobie, rozbudzam niebezpieczny, wewnętrzny konflikt  
161. Trzeba spodziewać się niespodziewanego
  162. To wszystko minęło i nigdy więcej nie wróci

163. Przeszłość to przeszłość, każdy jakąś ma 
164. Zasłużyłam sobie na to
165. Witajcie w moim świecie 
166. Pragnienie to jedno, rzeczywistość to zupełnie inna para kaloszy   
167. Jak człowiek nie ma innego wyjścia, przywyka nawet do najpodlejszych warunków 
168. Szlag trafił moją reputację idealnego idola
169. Czy można upaść jeszcze niżej?
170. Geniusz tkwi w prostocie 
 
KONIEC!


128 komentarzy:

  1. maze1ofdreams@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. smajluu@op.pl :) Z góry dzięki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nglowacka97@gmail.com

    dzięki :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. karola28_10@interia.pl
    Z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. everythingiam@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. sloneczna_asiulka@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. oliwia140599@o2.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  8. echelonek@o2.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nifredil86@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Oba zaproszenia wysłane ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. zla_bakteria@onet.pl z góry wielkie dzięki :-D, pzdr

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również bardzo poproszę :)
    wercia168@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. marzenazalewska28@gmail.com
    z anonima bo już mi się nie chce logować ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. xoxoblacklash@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  15. lovehopemisspeace@gmail.com z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ffatina@wp.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  17. deadly00angel@gmail.com i z góry dziękuje :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ciosek.dominika3@gmail.com

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. echelonbelieverfoever@gmail.com :) dzięki z góry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorki źle napisałam echelonbeieverforever@gmail.com :)

      Usuń
    2. echelonbelieverforever@gmail.com

      Usuń
  20. kaktusowa69@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oba zaproszenia wysłane ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ukochana.Pingwina@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  24. agnieszkarodzik45@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. ola2568@op.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  26. joannaschwacherrrr@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  27. alexandra23016@gmail.com :)

    OdpowiedzUsuń
  28. joaszapalczynska@gmail.com
    Z góry bardzo, bardzo dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. olusia97911@wp.pl moglabys mi wysłać zaproszenie? Jestem bardzo ciekawa twojego bloga. Z góry dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłane, mam nadzieję, że się zbyt boleśnie nie rozczarujesz ;)

      Usuń
  30. fnatala00@wp.pl poproszę, dam się zaprosić :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Gabriellabolardo@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  32. leto-salvatore@wp.pl poproszę o zaproszenie ;D

    OdpowiedzUsuń
  33. szwejkmarta.jaga@gmail.com
    Z góry dzięki za zaproszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. alexis199221@gmail.com z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  35. natalka.blk@op.pl
    Byłoby miło, jestem ciekawa Twojej twórczości :)

    OdpowiedzUsuń
  36. anitahartwich18@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dostałam ; c nadal nie mogę otworzyć

      Usuń
    2. A na pewno podałaś dobry e-mail? Może gdzieś wkradł się jakiś błąd?

      Usuń
  37. hells.trio1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłane, mam nadzieję, że tym razem doszło od razu :)

      Usuń
  38. saviexyz@gmail.com
    Chciałabym poznać od początku tą historię :)

    OdpowiedzUsuń
  39. nell88_88@o2.pl Czy można prosić?

    OdpowiedzUsuń
  40. Mogę również prosić? kornelia.przemyk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  41. fasolka19963@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  43. Kamila5611@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  44. Dlaczego usunęłaś mój komentarz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, nie zauważyłam, że już mnie dodałaś :)

      Usuń
    2. To był wypadek przy pracy - kopiowałam adres i opcja kopiuj zrównała mi się z poleceniem usuń i poszło. Straszna ze mnie niezdara :).

      Usuń
  45. olka13xo@gmail.com
    bardzo prosze ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Attack30@interia.pl

    Kurcze dziewczyno, zamierzałam dodac już wczoraj ten zapewne przydługawy kometarz (pisać krótko raczej nie umiem), ale zaczytałam się prawie do 6 rano, więc w efekcie pisze to dziś :D Nie wiem, czy w ogóle będzie cię to interesowało, ale mam potrzebe, by to wszystko napisać.
    Odkryłam twojego bloga już dawno dawno, w zasadzie chyba "byłam z tobą" od początku. Tak by to wynikało z dat, pamiętam, że czytałam twojego bloga juz będąc w gimnazjum, póki co jestem juz na studiach :) Wpadłam na niego zupełnie przypadkiem, wtedy miałam czas dosłownej obsesji na punkcie Jareda Leto, (już mi przeszło, tzn nadal go podziwiam i ubóstwiam jego muzykę, tak samo filmy, ale juz raczej nie zamierzam zostac jego żoną i urodzic mu storaczki XD) googlowałam wszystko co z nim związane, tak tez znalazłam ciebie. Zaczęłam od MWADG, nocami z nie przesadzonymi wypiekami pochłaniałam wręcz wszystkie twoje treści. Niedługo później doszłam też do WYRA, sama już nie wiem, który blog zrobił na mnie większe wrażenie. Naprawdę przeżywałam twoje opowiadania, przejmowałam się, rozmyslałam nad nimi (zdazyło mi się też popłakać :D). Piszesz świetnie, to nie ulega wątpliwości. Dlatego nie wiem też, jak to sie stało, że na długo czas nie wracałam do czytania twoich opowieści. Być może miałaś wtedy przerwe w pisaniu, a może u mnie w życiu był taki czas, że to zarzuciłam. W każdym bądź razie szczerze mówiąc na przestrzeni tych lat zdarzało mi się przypomnieć o kimś takim jak opowiadaniowa Mary (skoro jest postać filmowa, to musi być i opowiadaniowa xd), ciągnęło mnie, żeby poznac dalszą część jej historii. I nie wiem jak to zrobiłam, ale wczesniej nawet nie pomyslałam, że zapisac sobie twoj blog w jakichkolwiek zakładkach czy ulubionych. I zgubiłam go, i szukałam, i szlag mnie trafiał, bo nie pamiętałam nazwy, więc nie byłam w stanie do niego dotrzeć.
    I nie mam pojęcia, jak to sie stało, ale ostatniej nocy olśnienie wręcz dało mi w twarz, po prostu nagle, po latach, zupełnie zaskakująco przypomniałam sobie to nieszczęsne Mary was a different girl. Tak po prostu, nawet nie myslałam o tym, tylko zupełnie o czyms innym,a tu taka komiskowa żarówka mi się zapaliła nad głową.Gdybys widziała z jaką radością to wygooglowałam! :D I tak, dlatego do 6 nad ranem pożerałam twoje opowiadania.
    I może będe zmierzac juz do końca, zanim wyczerpię limit znaków - cieszę się Marion, że nadal tu jesteś i że te kilka lat było mi dane odkryć ten blog, a teraz znaleźć go na nowo. Z tego tytułu chyba naturalne jest, że posyłam swój mail, żeby móc przeczytac jeszcze raz początku historii Mary i wrócic do czytania na bieżąco :)
    Życze ci, żeby pisała tak samo świetnie jak zawsze :) Pozdrawiam, Aleksandra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaproszenie wysłane, teraz mogę spokojnie odpowiedzieć na komentarz :).

      To widzę jesteś "moim człowiekiem", moja komentarze przypominają zwykle mini-eseje, nie istnieje dla mnie coś takiego, jak za długi komentarz, czasami mam wrażenie, że to minus, ale nikt jeszcze się na to nie skarżył :).
      Oczywiście, że mnie to interesuje, każdy komentarz jest dla mnie ogromną radością, zwłaszcza teraz, gdy dostaję ich niewiele.
      To coś naprawdę niesamowitego wiedzieć, że ktoś wczuwa się w to, co sobie skrobiesz. Blogowe opowiadania, szczególnie tak zwane fan-fiction, z całą pewnością nie są dziełami sztuki, ale kiedy coś piszesz, wkładasz w to całe serce i tak jest ze mną i moim pisaniem, a świadomość, że ktoś wczuwa się w to niemal tak samo jak ja, jest przecudowna i napełnia mnie pozytywnymi uczuciami, staje się motorem do dalszego działania, dążenia do jeszcze lepszych efektów.
      Żadnej dłuższej przerwy sobie nie przypominam - owszem, trafiło się kilka, ale były stosunkowo krótkie.
      Też używam przymiotnika "opowiadaniowy", nawet nie zastanawiając się, czy jest to forma poprawna :D.
      Do szóstej rano? Wow. Podziwiam wytrzymałość, ja lata możności siedzenia całą noc przed komputerem mam już dawno za sobą - starość nie radość :D.
      A ja cieszę się z tego, że tu wróciłaś, nie zniechęciłaś się zaległościami i w dodatku zdecydowałaś się naskrobać parę słów - to naprawdę wiele dla mnie znaczy.
      Wraz z biegiem lat zmieniło mi się postrzeganie tego, co pisałam i jak pisałam na początku, być może Tobie też wyda się to gorsze niż zapamiętałaś, ale mam nadzieję, że to Cię nie zniechęci ;).
      Dziękuję i również pozdrawiam :).

      Usuń
    2. Może i nie sa to dzieła sztuki, ale na pewno nie można nazwac tego czymś nie wartym uwagi. Czytałam w życiu mnóstwo, ale to naprawde mnóstwo ksiązek (i nie tylko ksiązek) - w podstawówce chodziłam do miejscowej biblioteki i gdy limit ksiązek, które można było zabrać na raz wynosił 8, bibliotekarka wypuszczała mnie nieraz z 20 egzemplarzami, bo wiedziała, że i tak po tygodniu odniose już połowe, przeczytaną oczywiscie :D Więc jako czytelnik stałam się dość wybredna, bo widziałam juz dużo. A skoro naprawdę zafascynował mnie twój blog, to najwyraźniej ma w sobie to, co ciągnie do czytania :)
      Tak, dobiłam 6 rano, bo nie byłam w stanie sama siebie odciągnąc, zanim nie dowiem się co dalej. Czasem wpadam w taki trans :)
      W sumie mam podobnie jak ty - tylko że ja miałam fotobloga, gdzie też pisałam nieraz dłuższe notki i jak je czytam to też porównuję do tego, co pisze teraz. Z tym, że u mnie różnica jest taka, ze mam wrazenie, że teraz "zgłupiałam" i wtedy pisałam dużo lepiej :D To chyba lepiej, że u ciebie jest odwrotnie :D Poza tym powiem ci, że to fajne uczucie: zdażyłam już przeczytać część początkowych rodziałow i fakt, jest rożnica w tym, jak pisałas, ale to właśnie miło tak widziec, jak ktoś się rozwija :)
      Teraz już będę czytac regularnie, odczuj, że w jakis sposób jestem z tobą :D Może zdarzy mi sie komentować poszczególne rozdziały :)
      Powodzenia, Aleksandra :)

      Usuń
    3. Jako dziecko też pochłaniałam masę książkę, czytałam codziennie, niektóre wydawnictwa po kilka razy, kochałam to robić, nadal kocham, ale ciężko mi się ostatnio zabrać do czytania. A to mi hałas przeszkadza, a to nie mogę się skupić, ale jak już w końcu siądę do jakiejś książki, to zaraz sięgam po następną, a potem znowu kilka tygodni posuchy. Można powiedzieć, że mam takie czytelnicze cykle.
      Kiedy ktoś pisze mi, że jest wybredny, a mimo to czyta moje twory, robi mi się ogromnie, ale to ogromnie miło, bo sama taka jestem, więc wiem, że zdobycie uwagi wybrednego czytelnika nie jest łatwe.
      Tak, to zdecydowanie lepiej, że robię postępy, a nie cofam się w rozwoju :D. Ja te archiwalne rozdziały przeglądam z ogromnym zażenowaniem - zero opisów, zbyt szybie przeskoki między jedną sceną, a drugą. Koszmar jednym słowem. O błędach interpunkcyjnych już nawet nie wspomnę, zapewne trafiło się też tam sporo tych ortograficznych z ą i om. Od podstawówki robiłam te koszmarne błędy, a potem w końcu doszło do mnie, że ą to liczba pojedyncza, a om mnoga. Lepiej późno niż wcale, jak to mówią :D. Jednak trzeba przyznać, że te stare błędy pokazują tylko to, że się rozwinęłam, oczywiście nie doszłam jeszcze do poziomu, który by mnie zadowalał, ale wiem, że to jest bardzo długi proces związany z ogromną ilością ćwiczeń, a teraz niestety piszę dużo rzadziej niż powinnam.
      Będzie mi bardzo miło, bo opinia czytelników, nawet ta negatywna, jest dla mnie ogromnie ważna. Tak, w końcu doceniłam konstruktywną krytykę i przestałam postrzegać ją jako atak. Dobrze, że z biegiem czasu człowiek nabiera dystansu :).
      Jeszcze raz dziękuję :).

      Usuń
    4. Musiałam założyć konto google, żeby móc czytać twojego bloga, ale teraz możesz poogladać moją mordę :D Melduję, że MWADG przeczytane całe od kilku dni, dotarłam też do 30 któregoś rozdziału WYRA, cisnę dalej :)
      Ha, powiem szczerze, że kiedy się to czyta, błędy interpunkcji jakoś nie zwracają na siebie uwagi, przynajmniej u mnie tak jest. Bardziej to "ą, om", o których wspomniałaś, ale to takie skrzywienie osób po humanie, zawsze się czepiam, jak ktoś pisze i wszystkich poprawiam :D Tutaj mi to jakos bardzo nie przeszkadza, za bardzo wciąga historia, żeby być tak czepliwym! :)

      Usuń
    5. Szczerze mówiąc, nie zwracam uwagi na zdjęcia. Tu, w sieci, patrzę na ludzi wyłącznie przez pryzmat tego, co piszą i jakie mają poglądy, to o wiele ciekawsze niż wygląd :).
      W liceum chodziłam do klasy o profilu humanistycznym, więc znam ten ból. W domu ciągle mają do mnie pretensję o to, że wszystkich poprawiam, jak coś źle powiedzą albo napiszą, ale cóż poradzisz, siła wyższa :D.
      Te błędy ortograficzne są straszne ( to taka dziwna sprawa, bo zawsze dobrze radziłam sobie z ortografią, tylko na tym ą się zawsze wykładałam, co było zabawne dla wszystkich polonistów, którzy mnie uczyli :D) i jak tylko zainwestuję w nowy sprzęt, poddam je wszystkie korekcie. Zrobiłabym to już teraz, ale edytowanie postów na komputerze, który zawiesza się średnio co dwie minuty, jest niezwykle uciążliwe.
      To wielka ulga (i w sumie sama dziwię się temu, że to wciąga, bo jest to historia tak nieprzemyślana i tak bezmyślnie szyta na poczekaniu, że aż dziw bierze, że to się wszystko kupy trzyma). Odkąd podszkoliłam się nieco w interpunkcji, strasznie rażą mnie tego rodzaju błędy, zwłaszcza tak oczywiste, jak na przykład brak przecinka przed "bo" czy "który", ale jeśli historia jest wciągająca, zupełnie mi one nie przeszkadzają, i to właśnie nazywam TYM CZYMŚ i właśnie to sprawia, że jakieś opowiadanie zdobywa moje serce :).

      Usuń
  47. daydreamerrr7@gmail.com można prosić? :)

    OdpowiedzUsuń
  48. maliliremile@gmail.com
    Z góry dziękuję :) Szczęśliwego nowego roku <3

    OdpowiedzUsuń
  49. teenwolft.t@gmail.com z gory dziekuje :) najpierw przeczytalam blog "Mary was...", nie wiem czy to dobra kolejnosc, raczej nke, ale bardzo fajnie piszesz, powodzenia w dalszej "pracy" i zycze weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłane :).
      Myślę, że kolejność jest tu raczej mało istotna (choć trafiały się osoby, które twierdziły, że żałują, że najpierw przeczytały WYRA, bo to jednak dawało im wiedze na temat niektórych wątków z Mary, odbierając element zaskoczenia), MWADG powstało jako takie swoiste dopełnienie WYRA, uzupełnienie postaci King, jednak po czasie stało się dla mnie o wiele bardziej istotne i ciekawsze do pisania, bo nie byłam ograniczona przez realne postaci i ich realne życiorysy.
      Dziękuję serdecznie :).

      Usuń
  50. tasha11@interia.pl i z góry dzięki ;))

    OdpowiedzUsuń
  51. nopestiel@wp.pl mogę prosić? :)

    OdpowiedzUsuń
  52. gortatowska.m@gmail.com
    Z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Witaj :)
    Proszę o wysłanie zaproszenia na adres: ouhatlas@gmail.com
    Z góry dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  54. eludwiniak@yahoo.pl

    OdpowiedzUsuń